• Liebster Blog Award


    Słowami wstępu uprzedzę, że nie jestem entuzjastką tego typu zabaw, chociaż już raz zdarzyło mi się opublikować LBA na blogu, co miało miejsce dawno, dawno temu (na szczęście większość z Was nie pamięta czasów, kiedy to bawiłam się w blogerkę modową). Pewnie i tym razem zignorowałabym kolejną nominację, ale jako, że dostałam ją od Magdy (tu jej blog, klikać, tu, tu, tu) to głupio byłoby jej nie przyjąć. :) Nominacji nie przyznam nikomu (nie potrafię wybrać blogów, lista byłaby zbyt długa!), ale chętnie odpowiem na pytania. 


    1. Jakie jest Twoje najśmieszniejsze wspomnienie z dzieciństwa?
    Nie wiem czy sytuacja ta jest śmieszna, czy tragiczna, ale pewnego dnia będąc na etapie rozwoju chodzę-w-miarę-stabilnie-i-głośno-krzyczę opiekę nade mną sprawował tata iii... zapadł w kamienny sen. Niby nic, ale byłam głodna. G ł o d n a. Ja, mała Marleś, głodna, halo, poproszę jeść. Taty niestety nie udało mi się obudzić, dlatego postanowiłam zaspokoić swój głód ziemią. Ziemią z kwiatów doniczkowych.


    2. Możesz wybrać 5 rzeczy i wyruszyć na 5 dni w wybrane miejsce na świecie. Co pakujesz ze sobą i gdzie się wybierasz?
    aparat + obiektyw nr 1 + obiektyw nr 2 + dysk zewnętrzny + ładowarka 


    3. Najlepszy sposób do radzenia sobie ze stresem
    To tak naprawdę zależy od samego rodzaju stresu. Niekiedy lubię  porzucać w ścianę wszystkim dookoła. Czasami wystarczy, że położę się na podłodze słuchając metalu na przemian z muzyką klasyczną. Lubię też popijając pepsi z lodem oglądać lola, serio, uspokaja mnie to. A najczęściej to śpię.  ;)



    4. Wolisz wieś czy miasto i dlaczego?
    Wieś, wieś i miasto, tak ociupinkę. Miasto ma swoje plusy w związku z tym, że znajdziemy tam prawie wszystko. Mnóstwo sklepów, kin, basenów, boisk, kawiarni. Ale miasta są zbyt głośne, szare, brudne. Potrzebuję kwiatów, szumu drzew, śpiewu ptaków, mało ruchliwych dróg tak idealnych na przejażdżki rowerowe, dużych przestrzeni zielonych na spacery, pięknych krajobrazów, którymi można nacieszyć oko.


    5. Bez czego nie wyobrażasz sobie każdego dnia?
    Bez kostek lodu. Z pepsi. Naprawdę. To już pewien stopień uzależnienia. Chrupanie kostek lodu jest wciągające. XDDDDDDDDDDDDDD


    6. Spotykasz na ulicy osobę wyglądającą dokładnie tak samo jak Ty. Jaka jest Twoja reakcja?
    Hmm, najpewniej głośny wybuch śmiechu lub śledzenie tej osoby z niewielką nutą nadziei, że to może moja zaginiona siostra bliźniaczka (tak, oglądałam wiele filmów z bliźniaczkami w roli głównej).


    7. Opisz siebie w pięciu słowach
    Maruda, maruda, maruda, maruda i maruda. Te słowa doskonale opisują moją osobę!
























    8. 
    Książka czy film?
    Choć ostatnimi czasy częściej sięgam po filmy, sercem jestem przy książkach. Zanim zaczęłam uczęszczać do liceum i tracić sporo czasu na dojazdy, czytanie i częste zaglądanie do księgarni było na porządku dziennym,  a ustawianie nowych książek na półkach sprawiało mi ogromną radość. Obecnie od dłuższego czasu biblioteczka stoi zaniedbana, a w ciągu moich obecnie najdłuższych wakacji przeczytałam... 60 stron. Ah, wstyd.


    9. Co daje Ci prowadzenie bloga?
    Radość! To miłe gdy dostaję komentarze odnoszące się do moich zdjęć; czy są to pochlebstwa, czy też krytyka, cieszę się z nich tak samo mocno. Poza tym dzięki blogowi mam nieco stabilniejsze poczucie własnej wartości, a także łatwiej pokonywać mi swoją nieśmiałość. Jestem również bardziej zorganizowana!


    10. Masz jakieś zwierzątko domowe?
    W domowym zaciszu egzystuje szara szynszyla Amy, która uwielbia zjadać mój pokój. Każdy jego najmniejszy kawałeczek. Natomiast poza tym niedobrym gryzoniem mam jeszcze dwie suczki: bardzo energiczną Mikę i chwilowo bezimienną małą kuleczkę, która dołączyła do nas kilka dni temu.









    Kończąc ten wpis kieruję podziękowania do Magdy za nominację! Naprawdę sprawiłaś mi tym radość. :)

    Zdjęcia miały być przerywnikami tekstu - to przypadkowe kadry z ostatnich dni.
    Jeśli w końcu uporam się z zaległościami to na blogu pojawi się post podsumowujący wakacje... z perspektywy mojego telefonu. Takie podsumowania miały być co miesiąc, ale przez moje zaniedbanie opublikuję zdjęcia z nieco dłuższego zakresu czasu.

    Trzymajcie się ciepło!
    xoxo
  • 14 komentarzy:

    1. Hahahaha, głód zaspokoić ziemią :D Takiej historii jeszcze nie słyszałam ani nie czytałam :D Też jestem marudą. Ciekawe odpowiedzi - podasz kilka tytułów filmów z bliźniaczkami? Z chęcią bym obejrzała :D Pozdrawiam i obserwuję ;) Tak Po Prostu BLOG

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Hmm, na przykład "Czy to ty, czy to ja?" z bliźniaczkami Olsen oraz "Nie wierzcie bliźniaczkom" (chociaż tam siostry grała jedna aktorka). :)

        Usuń
    2. Szalenie uwielbiam taki klimat, jaki mają zdjęcia dodane jako przerywnik tekstu... Chciałabym ich więcej i więcej...

      A co do odpowiedzi to niejednokrotnie się uśmiechnęłam czytając to wszystko :) Oczywiście historia z ziemią wymiata ;)

      Ciekawi mnie jak nazwiesz nowego członka rodziny, mam nadzieję, że kiedyś się dowiem :D No i, że zobaczę tę małą kuleczkę ;)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Również bardzo lubię taki klimat, ale tego typu ujęcia zdarzają mi się raz na milion... i to zupełnie przypadkiem. Gdy tworzę zdjęcia z zamiarem stworzenia czegoś właśnie w tym stylu to nigdy nie wychodzi.

        Mnie również, gdyż póki co... nie mam pomysłu. :D

        Usuń
    3. Oo jak miło, że przyjęłaś nominację, chociaż nie jesteś fanką taką zabaw <3 hihi :D
      Bardzo fajne odpowiedzi! Zaspokajanie głodu ziemią mnie rozbawiło, tak samo jak uzależnienie od kostek lodu :D Z odpowiedzią 4 i 9 zgadzam się z Tobą w 10000%. Zdjęcia do wpisu są świetne <3 Bardzo pomysłowe i fajnie wykonane. Czekam na wpis w podsumowaniem wakacji i życzę Ci dobrego wykorzystania ich końcówki! :D

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. <3 !
        Ty również dobrze wykorzystaj te ostatnie dni. :D

        Usuń
    4. Niby mieszkam w mieście, ale na obrzeżach, które już można uznać za wieś.
      Nie ma to jak zjeść ziemię :D Ja za to pewnego razu obcięłam sobie samodzielnie grzywkę - efekt mojej fryszerskiej samowolki nie był zbyt dobry. Właściwie to wcale :D Miałam katastrofę na głowie.
      zawsze zastanawiałam się, jak to jest mieć szynszyla.
      Prześliczne zdjęcia :)
      Pozdrawiam
      Tutti
      MÓJ BLOG

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Haha, przynajmniej fryzura oryginalna. ;)
        Szynszyle są słodkie i urocze, dopóki nie wypuści się ci spoza klatki... zjadają wszystko,co napotkają na swojej drodze!

        Usuń
    5. Świetny efekt na zdjęciach! Tajemnicze i niebanalne. Też wybieram wieś, tam jest spokój, zieleń i śpiew ptaków :)

      OdpowiedzUsuń
    6. Haha ziemia xD
      Fajnie poradziłaś sobie z tym światłem na zdjęciach :D

      OdpowiedzUsuń
    7. Ja również zrobiłam chyba tylko raz LBA, jakoś nie jestem także do tego przekonana, ale też tego nie krytykuję. Czasami fajnie coś takiego napisać. ;) Gratuluję Ci tej nominacji, a jeśli chodzi o zdjęcia - to jestem pod wrażeniem.
      Co do kostek lodu, mam tak samo xD

      OdpowiedzUsuń
    8. Jak tu ładnie! Bardzo fajny wygląd bloga! ♥
      Pozdrawiam i zapraszam,
      http://esteratakesphotos.blogspot.com/

      OdpowiedzUsuń
    9. Uzależnienie od kostek lodu - ciekawe :D

      OdpowiedzUsuń