Możliwe, że mam mały mętlik w głowie, za dużo do uporządkowania w sprawie przyszłości, wiele ciężkich wyborów i za mało zdrowia psychicznego na to wszystko. Jest dziwnie, ciężko i lekko nie będzie, na pewno nie w najbliższym czasie.
Fotografię kocham, ale nienawidzę gdy jedna, druga, trzecia i kolejna modelka odwołuje sesję "bo tak", wtedy potrzeba i chęć tworzenia chowają się w kąt. Wszystkie te zdjęciowe plany na tegoroczne wakacje pouciekały z mojej głowy i póki co nie chcą wracać. Po prostu się zraziłam. Znowu. Brakuje mi kompetentnych ludzi, którzy pomogliby w tworzeniu sesji. Brakuje mi impulsu, który popchnąłby mnie do przodu. Tworzyć mam nadzieję nie przestanę, ale podejrzewam, że będzie mi to szło bardzo mozolnie.
Razem z zanikiem dni wypełnionych fotografią, również i blogowanie odeszło na plan dalszy. Nie jestem z tego zadowolona, bo sprawia mi to ogromną radość, ale nie chcę przelewać na bloga swoich negatywnych myśli i emocji, które następnie musielibyście czytać Wy.
Ciężko mi na duszy i nie potrafię wyjść z tego dołka. Jako osoba z natury pesymistyczna i cholernie nie wierząca w siebie - chyba mam nawet nieco trudniej.
Nie wiem po co to piszę. Chciałam być radosna i pozytywna we wszystkich tych blogowych wpisach, ale czasem czuję potrzebę wygadania się gdzieś indziej niż zwykle. Pewnie na trochę zniknę, a może jeszcze jutro wrócę z uśmiechem na twarzy. Nie, może jutro to za wcześnie, ale pewnie wrócę znienacka, bez wytłumaczenia.
Żegnam się z wami włączając kolejny odcinek Lost - mojej jedynej ucieczki w ostatnich dniach. Pe es, maturę zdałam, to co mi niepotrzebne na zaskakująco wysokim poziomie.
Miłych wakacji i nie marnujcie ich tak jak ja!
Miłych wakacji i nie marnujcie ich tak jak ja!
(Tak mi Kacha ostatnio pozowała)
U mnie podobnie. Myślałam o wielkim "boom" w to lato z sesjami i ze wszystkim, a póki co cisza. Nie mogę znaleźć odpowiedniej osoby do planowanych sesji, a te inne też są odwoływane w dniu, w którym miały się odbyć. Przykra sprawa, też się do tego zrażam i dopadła mnie mała blokada w chęci do wykonywania tak długo planowanych pomysłów. Gorsze dni czasami mega dołują, ale staram się jakoś trzymać. Brać sprawy w swoje ręce, pisać do zaufanych osób, może nie w pełni idealnych przed obiektyw, ale kto wie? Zresztą zdjęcie musi mieć duszę, a ktoś z przypadku możliwe, że by temu nie podołał. Staram się też pisać na blogu o czymś związanym z fotografią, nie będącym sesjami :D I powiem Ci, że to też ogromnie motywuje. Jak napiszę parę słów i coś gdzieś opublikuję. Mam nadzieję, że też w końcu Ci się uda dobrze ruszyć z blogiem, i że znajdziesz odpowiednie i kompetentne osoby do zdjęć.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci powodzenia i nie poddawania się w ciężkich chwilach! Bo w końcu musi być lepiej :)
PS. Czekam na efekty zdjęć w makach, bo widziałam na facebooku zapowiedź i zapowiada się niesamowicie <3
Nie martw się, taki kryzys w wenie twórczej chyba każdego czasem dopada. Ja też myślałam, że w raz z lipcem ruszę z wszystkimi planami, ale na razie wszystko stoi w miejscu. Ale nie rezygnuj ze zdjęć, bo wychodzi Ci to naprawdę świetnie! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńnie ma co się załamywać, więcej wiary! ;) co do zdjęć- piękna kolorystyka ;) miejsce też mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńJa lubię Twoje zdjęcia, więc nazbieraj pozytywnej energii i wracaj z nowymi ;)
OdpowiedzUsuńZawsze powtarzam,że nic na siłę :) Po prostu czasami potrzeba chwili wytchnienia od zdjęć,blogowania i całej reszty,żeby nie stracić całkowicie chęci do realizowania swojej pasji.Sama właśnie dziś wygrzebałam się z takiego 'dołka' twórczego,wróciłam z podwojoną siłą i zapałem do pracy,napisałam 4 nowe posty,umówiłam dwie nowe sesje i czuję,że chce się żyć :) Tobie również życzę regeneracji sił i powrotu w wielkim stylu!:D
OdpowiedzUsuńTrochę to przykre, że się z kimś umawiasz a te osoby nagle znajdują wymówki nie szanując przy tym Twojej pracy. U mnie też miał być wakacyjny "BOOM", ale nagle wyjechałam i wszystko przesunęło się w czasie.
OdpowiedzUsuńKochasz robić zdjęcia, więc może gdy inni ludzie są niedostępni, to przerzuć się na autoportrety lub inną formę fotografii.
Zdania matury gratuluję i życzę więcej optymizmu byś też była zadowolona z wakacji ;)
Gratuluję zdania matury :) Piękne zdjęcia, życzę jak najwięcej okazji i weny do fotografowania :)
OdpowiedzUsuńGratulacje z powodu matury :)
OdpowiedzUsuńCo do zdjęć, to ja cię rozumiem. Kiedyś też zrobiłam zdjęcia ludzi i już nie mogłam wytrzymać z tym olewaniem mnie. Brak szacunku do drugiego człowieka, jego czasu, nierzadko też pieniędzy...to było bardzo frustrujące.
Odcięłam się od tego i jest lepiej.
Niestety, jeśli chcesz iść w stronę takiej dziedziny fotografii musisz to przeboleć. Z czasem zaczniesz robić tak dobre zdjęcia, że ludzie nie będą odwoływać spotkań, ale wręcz od razu umawiać się na kolejne!