• Małgorzata


    Najpierw miały być magnolie, później różaneczniki, a ostatecznie skończyło się na jarzębinie.
    Dziwny trafem ciągle nie mogłyśmy się zgrać, w międzyczasie zdążyłam już opuścić Warszawę, ale postanowiłyśmy spróbować raz jeszcze. Jako plener miał nam posłużyć Park Skaryszewski, który niestety obdarował nas zaledwie dwiema gałązkami jarzębiny... Słońce coraz niżej, godzina odjazdu powrotnego autobusu także, postanowiłyśmy szybko przeskoczyć do Łazienek i działać z czymkolwiek co znajdziemy, ale na szczęście znalazłyśmy po drodze sporo drzewek uginających się od czerwonego owocu. Motyw jarzębiny marzył mi się od dawna i cieszę się ogromnie, że Gosia wyszła z propozycją takiej właśnie sesji! Pracowało mi się z nią wspaniale, świetne zorganizowanie i dużo emocji przed obiektywem. Uwielbiam klimat, jaki udało nam się stworzyć, wyszło zupełnie tak, jak to sobie wyobrażałam. A Wy co sądzicie o tych ujęciach?

















    29.07.2017r.
    Mod&mua: Małgorzata Wróblewska-Serafinowicz
    Dress: Lady Elbereth
  • 5 komentarzy:

    1. Uwielbiam tę sesję! Jest przepiękna! Te kolory i niesamowity klimat <3 <3 Cudoo!

      OdpowiedzUsuń
    2. Jestem oczarowana tymi zdjęciami! :) Chciałabym kiedyś stworzyć coś w Łazienkach. :)

      OdpowiedzUsuń
    3. Jarzębina to był absolutny strzał w dziesiątkę! Idealnie zgrała się z stylizacją,makijażem i urodą modelki. Tak na marginesie: pierwszy raz widzę tak duży krzew jarzębiny,z tyloma owocami! Miałyście wielkie szczęście,że znalazłyście go na swojej drodze :)

      OdpowiedzUsuń
    4. Matko, to jest takie piękne ♥ Każde ujęcie jest absolutnie baśniowe i zachwycające. Widziałam już niektóre ujęcia z tej sesji na Facebooku i Instagramie, ale wiedz, że mój zachwyt nie osłabł i wciąż jestem absolutnie oczarowana :D
      Jarzębina była fantastycznym pomysłem! Świetnie kontrastuje z białą, zwiewną sukienką i delikatną, taką eteryczną urodą modelki. Ta czerwona szminka też była naprawdę dobrym pomysłem. Kolory są tak wspaniale nasycone. Aaaach ♥
      Zawsze też ciekawią mnie te krótkie opowieści z sesji. Lubię czytać o tym, jak to wygląda ,,od kuchni", jak to jest z tym procesem powstawania :)
      Pozdrawiam ciepło!
      P.

      OdpowiedzUsuń
    5. To jedna z moich ulubionych Twoich sesji! :) Klimat niesamowity, a do tego ta sukienka, modelka i emocje. Bardzo podoba mi się też tak dobrana kolorystyka. Efekt końcowy zdumiewający.

      OdpowiedzUsuń