Bardzo, bardzo długo marzyłam o połączeniu jaśminu z czerwoną sukienką. Uwielbiam zapach jak i wygląd tych kwiatów, więc postanowiłam, że w tym roku "to już na pewno" sfotografuję swoje wymarzone połączenie.
Moją modelką miała być Marlena (w końcu jakaś imienniczka przed obiektywem!), miało być pięknie, bajkowo... i było, ale nie z jaśminem. Deszcz i wiatr spowodowały, że nie wyglądał już tak zachwycająco jak tego oczekiwałam, ale przecież z Czarnolasu nie wychodzę bez dobrych zdjęć, całą sytuację uratowały kwitnące już róże. Cieszę się, że do tych zdjęć pozowała Marlena, robiła to naprawdę świetnie i lekko, a jej uroda idealnie pasuje do klimatu sesji. Wyszło bajkowo, nieco tajemniczo, czyli tak jak lubię!
Moją modelką miała być Marlena (w końcu jakaś imienniczka przed obiektywem!), miało być pięknie, bajkowo... i było, ale nie z jaśminem. Deszcz i wiatr spowodowały, że nie wyglądał już tak zachwycająco jak tego oczekiwałam, ale przecież z Czarnolasu nie wychodzę bez dobrych zdjęć, całą sytuację uratowały kwitnące już róże. Cieszę się, że do tych zdjęć pozowała Marlena, robiła to naprawdę świetnie i lekko, a jej uroda idealnie pasuje do klimatu sesji. Wyszło bajkowo, nieco tajemniczo, czyli tak jak lubię!
24.06.2017r.
Mod: Marlena Małek
0 komentarze:
Prześlij komentarz