Justyna
Kasia
Minął ponad rok odkąd ostatni raz wspólnie tworzyłyśmy z moją najwierniejszą modelką! Mamy to (nie)szczęście, że większość naszych sesji, o ile nie wszystkie, powstaje w trakcie niskich temperatur. Tak było i tym razem, w dodatku przez robienie zdjęć w pośpiechu w ogóle nie zwróciłam uwagi na to, że wiele z nich najzwyczajniej w świecie jest rozmazanych. Najpierw byłam załamana, bo jak to tak kiepska jakość zdjęć, ale ostatecznie doszłam do wniosku, że w sumie te nieostrości pasują do klimatu sesji i wcale nie musimy jej powtarzać. Obiecuję Ci, Kasiu, że następną sesję wykonamy jak już będzie ciepło! :')
Paulina
Można powiedzieć, że jest to moja jedyna tegoroczna sesja jesienna. Jedyna, która pokazuje jesień dokładnie taką, jaką lubię, czyli ciepłą i złocistą. Zauważyłam, że co roku w tym okresie zaczynam zwalniać, mimo, że złote liście stanowią piękne tło do bajkowych ujęć, w których tak się lubuję. Brakuje mi jednak moich ukochanych kwiatów i kojącej zieleni, dobija mnie zbliżające ochłodzenie i skupiam się na porządkowaniu prywatnych spraw, co by zdążyć ze wszystkim przed końcem roku. Zimą zupełnie się wyciszam, tworzę bardzo mało, za to skupiam w sobie pomysły i energię, z którymi zaczynam tworzyć dopiero od wiosny. Tak też będzie i tym razem; będę tworzyć bardzo mało, by w okresie rozkwitania kwiatów zaskoczyć Was nowymi bajkowymi ujęciami.
Aleksandra
Szczęściem ogromnym jest to, że Ola również wybrała Lublin i teraz częściej będziemy mogły tworzyć coś wspólnego. Te zdjęcia zaproponowała właśnie ona, a kiedy uświadomiłam sobie, że jest to sesja wieczorna to przyznam, na chwilę zamarłam. To nie jest typ zdjęć z którym miałam styczność, nie wiedziałam jak to ugryźć, a i mój kochany spracowany aparat nie przepada za ciemnymi punktami. Miałam od niedawna jakąś lampę, z którą nie zdążyłam się zaprzyjaźnić... ale jak nie podjąć się nowego wyzwania fotograficznego? Bałam się efektów tych zdjęć ogromnie, że będzie totalnie źle, że nie wybiorę nawet garstki finalnych fotografii, ale jak zwykle moje pesymistyczne myśli rozwiały się, jak tylko zaczęłyśmy tworzyć pierwsze ujęcia. Bo z Olą nie może się nie udać!
Kasia
Sesja ta powstała głównie w celu zaprezentowania umiejętności naszej wizażystki Basi, która potrzebowała kilku ujęć do wykorzystania w konkursie... ale na kilku kadrach nie mogło się skończyć. Miałyśmy piękną suknię, wodę i zachód słońca, który nieco mnie rozczarował, bo przyszedł zdecydowanie za wcześnie. Pozostało nam bardzo mało czasu, żeby wykorzystać promienie słońca, co jakiś czas przeganiał nas przelotny deszcz, a ostatecznie słońce przysłoniły chmury i nie mogłyśmy skorzystać z ciepłych promieni złotej godziny. Mimo to bardzo mile wspominam tę sesję! Basia wykonała świetną robotę, Kasia pozowała lekko i z wyczuciem, więc ostatecznie wyszło nam kilka prostych, ale przyjemnych dla oka kadrów.
Slavika v2
Druga część sesji ze Slaviką! Pierwszą część sesji: tutaj.
29.07.2017r.
Mod&mua: Slavika
Dress: Emerald Queen Art
Diadem: Lady Elbereth
Slavika v1
Pierwsza część warszawskiej sesji ze Slaviką! To było długie spotkanie, ale ogromnie bardzo lubię efekty, jakie otrzymałyśmy na tych zdjęciach. Drugą część sesji znajdziecie tutaj.